"Studiowanie karate jest jak wspinanie się na wysoką górę. Życie również przypomina wspinaczkę. Ważne jest, żeby wytrwale próbować dotrzeć na sam szczyt. Kiedy już się go osiągnie, można wiele dostrzec i zrozumieć. Stojąc u podnóża góry, można tylko podziwiać jej szczyt." ....................................................... Wielki Mistrz Shigeru Oyama, 10 dan
MKS KOYAMA
Telefon: 501-445-554
e-mail: mks@koyama.pl
W dniach 20 – 26 stycznia 2013r. odbył się obóz zimowy w Zawoi. Mieszkaliśmy w ośrodku wypoczynkowym o wdzięcznej nazwie „Diablak”, mieszczącym się w części, tej najdłuższej polskiej wsi, zwanej Zawoja Widły.
Opiekę nad uczestnikami obozu sprawowali:
- sensei Mirosław Osika 4 dan, kierownik i instruktor,
- sensei Dominik Rzepka 2 dan, instruktor narciarstwa, snowboardu i karate oczywiście,
- pan Piotr Leśniak, absolwent AWF, instruktor narciarstwa,
- pani Danusia Gumola, absolwentka krakowskiej AWF.
Już pierwszego dnia pobytu wieczorem mieliśmy trening w pięknej hali sportowej pobliskiej szkoły. W kolejnych dniach ćwiczyliśmy w hali albo w świetlicy ośrodka.
Pierwsze zjazdy na nartach i snowboardach wykonaliśmy w poniedziałek. Dla niektórych były to pierwsze zjazdy w życiu. Jeździliśmy na stoku Kolisty Groń, należącym do naszego gospodarza, więc bezpłatnym, ale warunki były nie najlepsze, ponieważ miejscami brakowało śniegu, a stok nie był sztucznie naśnieżany. Następnego dnia wybraliśmy się na stację narciarską Czatoża, gdzie mieliśmy dużo miejsca i kilka wyciągów do wyboru. Jeździliśmy w czterech grupach; trzech narciarskich w zależności od stopnia umiejętności i snowboardowej. Każdy uczestnik podniósł swoje umiejętności, a początkujący umieli już nie tylko stać na nartach, ale i zjechać z góry oraz wyjechać wyciągiem bez wywrotki.
Po południu chętni byli na lodowisku. Atrakcji nie brakowało jeżdżącym jak i obserwującym. Sensei Mirek w pięknym stylu zadebiutował jako łyżwiarz, można by rzec: po mistrzowsku.
Kolejnego dnia mieliśmy wycieczkę na Mosorny Groń. Dzięki pięknej, słonecznej pogodzie mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki i zobaczyć Babią Górę w jej pełnej okazałości. Na górę wyjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym, ale stok był wymagający i nie wszyscy odważyli się zjechać w dół po śniegu. Grupy zaawansowane narciarzy i snowboardzistów mogły sprawdzić swoje umiejętności.
W wolnych chwilach graliśmy w bilard, tenis stołowy oraz darta, czyli rzucanie lotkami do tarczy. Odbyła się też dyskoteka, a w piątek odwiedzili nas górale. Były śpiewy, tańce i próba gry na skrzypeckach. Zamiast ogniska na mrozie mieliśmy kiełbaski z grilla w kominku.
W sobotę, w drodze powrotnej do domu, odwiedziliśmy Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego. Zapoznaliśmy się z bogactwem przyrody występującym w tym pięknym rejonie Polski i poznaliśmy jego mieszkańców.